🐱 Stacja Weronika Ociera Twarz Jezusowi

Do dziś ta stacja nosi napis: "Weronika ociera twarz Jezusowi". Ciekawie przedstawił ją El Greco w Madrycie około 1600 roku. Na jego obrazie chusta unosi się swobodnie w powietrzu na ciemnym tle, jakby trzymana niewidzialnymi dłońmi, co robi wrażenie działania Bożej mocy. Szósta stacja: Weronika ociera twarz Jezusowi „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”(Mt 25,40) Rozważanie: Stacja 6 Weronika ociera twarz Jezusowi. Jesteś moją mocą. Odnawiasz moją godność, Twoje oblicze we mnie. Stacja 7 Jezus upada po raz drugi. Jesteś moją mocą. Dajesz mi wytrwałość w przeciwnościach. Stacja 8 Jezus spotyka płaczące kobiety. Jesteś moją mocą. Przyczyną i siłą do mojego nawrócenia. Stacja VI Weronika ociera twarz Jezusowi. Czy masz odwagę uczynić dobro, nawet jeśli spotka Cię za to potępienie? Czy nie boisz się czynić dobra za cenę oszczerstw czy ośmieszenia? Czy Twoje czyny są zawsze świadomie skierowane ku dobru innych ludzi? Czy jesteś sobą? Czy przypadkiem nie grasz roli? Czy nie jesteś dwulicowy, obłudny? Józef Kołodziejczyk. Godna podziwu jest odwaga i miłość tej niewiasty ku Chrystusowi. Nie zważając na wrogość otoczenia względem Chrystusa, przedziera się przez kordon żołnierzy i ociera chustą skrwawioną i zabłoconą twarz Chrystusa. Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi. Święta Weronika ociera twarz Pana Jezusa. Pan Jezus upada pod krzyżem po raz drugi. Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty. Tradycja nadała jej imię „Weronika”, po grecku vera eikon, co tłumaczymy jako „święte oblicze”. Jej postać została utrwalona w VI stacji nabożeństwa drogi krzyżowej – „Weronika ociera twarz Jezusowi”. Jezus szedł na miejsce skazania, z trudem niosąc krzyż. Był bardzo słaby i pokaleczony po biczowaniu. Nie skarżył Weronika ociera twarz Panu Jezusowi (Rozważanie przygotował kapelan szpitala wojskowego z Charkowa na Ukrainie) „Jak wielu osłupiało na Jego widok – tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd i postać Jego była niepodobna do ludzi – tak mnogie narody się zdumieją, królowie zamkną przed Nim usta, bo ujrzą coś, czego im nigdy ### 6 Stacja. Weronika ociera twarz Jezusowi On jest obrazem niewidzialnego Boga, pierworodnym wszelkiego stworzenia (Kol 1, 15). Nie ma krasy ani piękności; i widzieliśmy go, a nie było na co spojrzeć, tak iżbyśmy mieli w nim upodobanie. Stacja VI: Weronika ociera twarz Jezusowi „Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół” (Kol 1,24). Weronika była zwykłą, niepozorną kobietą. Podobną do wielu innych żyjących w okolicy. Stacja VI : Święta Weronika ociera twarz Jezusowi. Panie, kiedy otarliśmy Ci twarz? Święta Weronika uczyniła to w czasie Twej drogi krzyżowej. Otarła skutki fizycznego cierpienia. Czy jednak na Twej twarzy nie ma skutków duchowego cierpienia, spowodowanego niewdzięcznością ludzką? Czy z niej otarliśmy Twoją twarz? Stacja III - Pierwszy upadek Pana Jezusa. [ Słuchaj] Stacja IV - Pan Jezus spotyka swą matkę. [ Słuchaj] Stacja V - Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Jezusowi. [ Słuchaj] Stacja VI - Święta Weronika ociera twarz Pana Jezusa. [ Słuchaj] Stacja VII - Pan Jezus upada pod krzyżem po raz drugi. Dg8eB. Chcą wyrównywać szanse osób, które są w różnych trudnych sytuacjach życiowych, dzielić się tym, co potrafią, i organizować dla nich wsparcie. ▲ Świąteczny posiłek zorganizowany przed Bożym Narodzeniem przez fundację w Zabrzu. Mira Fiutak /Foto Gość Założyciele Fundacji „Stacja 6” znali się wcześniej jako wieloletni wolontariusze gliwickiego hospicjum. – Powstała ona z potrzeby serca. Chcieliśmy nieść pomoc nie tylko pacjentom zakwalifikowanym do opieki paliatywnej, ale też tym w opiece długoterminowej. Pomagać wszystkim, którzy tego potrzebują, czyli osobom starszym, z niepełnosprawnościami, po wypadkach, udarach czy zawałach, osobom bezdomnym – wymienia prezes fundacji Krzysztof Gryc. Zaczęło się od działań podejmowanych w parafii na Sikorniku w Gliwicach przez kilkunastoosobową grupę, głównie ze wspólnoty „Moje w niej upodobanie”, która odwiedzała potrzebujących w ich domach i wspierała na różne sposoby. Fundacja sformalizowała te działania i daje możliwość szkolenia wolontariuszy. Jak święta Weronika – Nasz główny cel był taki, żeby pomagać tym osobom w ich domach, na zasadzie wolontariatu wytchnieniowego czy wsparcia asystenta opiekuńczego. Natomiast pandemia to wszystko zweryfikowała. Musieliśmy zmienić strategię i wszystkie działa skierować na inną stronę – wyjaśnia prezes fundacji. Ruszyli więc z pomocą dla osób bezdomnych. Przed Bożym Narodzeniem w parafii św. Anny w Zabrzu zorganizowali akcję „Podziel się Świętami”, jako kontynuację przygotowywanej tu od lat wigilii dla bezdomnych. Tego popołudnia wydali ponad 150 posiłków. Rozdawane były też ciepłe ubrania i paczki z żywnością. Na tej samej zasadzie planują zorganizować dla tych osób śniadanie w Wielką powstała we wrześniu ub. roku, jej nazwa nawiązuje do VI stacji Drogi Krzyżowej – „Weronika ociera twarz Jezusowi”. – Chcielibyśmy tak jak ona ocierać twarze innych z potu i krwi – mówi K. Gryc. Fundacja ma możliwość wspierania różnych instytucji, takich jak hospicja czy domy opieki, ale też włącza się w akcje jednorazowe. Właśnie uruchamiają pomoc dla Ewy Kopczyńskiej, aktorki Teatru Zagłębia, która – jak mówi prezes fundacji – jest dobrym duchem hospicjów, a teraz sama potrzebuje pomocy. Po pęknięciu tętniaka mózgu wymaga kosztownej rehabilitacji. Chcą zorganizować dla niej zbiórkę na oraz długoterminowe wsparcie są ogromneFundacja chce mieć też swojego przedstawiciela w Sejmiku Osób Niepełnosprawnych Województwa Śląskiego, a dzięki temu realny wpływ na działania podejmowane w regionie. – Potrzeby są ogromne, zwłaszcza jeśli chodzi o opiekę nad chorymi w domach i opiekę wytchnieniową dla osób, które zajmują się niepełnosprawnymi. Problem jest duży i, można powiedzieć, systemowy. Należy coś z tym zrobić i dlatego, jako fundacja, chcemy też tutaj próbować pomóc – mówi Krzysztof Gryc. Mają wiele zaplanowanych działań, których realizację określi sytuacja epidemiczna. Są to np. warsztaty dla osób niepełnosprawnych, grupy wsparcia dla osób w żałobie, osieroconych dzieci. Chcą objąć ich opieką interdyscyplinarnego zespołu, w którym będzie psycholog, ksiądz i animatorzy. Wszyscy, którzy chcieliby zostać wolontariuszami, mogą zgłaszać się do fundacji ( Jej członkowie czekają też na sygnały od tych, którzy potrzebują wsparcia albo tylko informacji, pokierowania do odpowiednich instytucji. Kłaniamy Ci się Panie Jezu, Chryste, i błogosławimy Ciebie, żeś przez Krzyż Twój święty świat odkupić raczył. Ciekawe jak wyglądała prawda ? Musiała być dość zwinna, by przebić się przez tłum otaczający Jezusa. Musiała być spostrzegawcza, by dostrzec, że to wszystko co okrywa twarz Jezusa, tworzy niemal skorupę, uniemożliwiającą dalszą drogę. Musiała być też delikatna i wrażliwa, by czuć potrzebę pomocy Zbawicielowi. Wreszcie musiała być niezwykle odważna, by nie bać się Rzymian i starszyzny żydowskiej. Weronika tym prostym, wydawałoby się, gestem pomogła niezwykle Jezusowi w Jego drodze, jednocześnie siebie stawiając w niebezpiecznej sytuacji. Rzymskim strażnikom pokazała, że jest buntowniczką, a żydowskiej starszyźnie, że nie zgadza się z ich wyrokiem. Trzeba by tutaj troszkę spojrzeć na to, jak wyglądała pozycja kobiety-Żydówki w tamtych czasach. Takie zachowanie jest niedopuszczalne. Kobiety były (są nadal w Izraelu wśród ortodoksyjnych Żydów Charedim) potulne, słuchające męża w każdym aspekcie, zajmujące się domem, pozbawione własnego zdania. Kobiety w odłamie Charedim po dziś dzień golą głowy, noszą peruki i są zdane na łaskę i niełaskę własnych mężów. Ta kobieta, była buntowniczką. Jej odwaga była ogromna, jeszcze z jednego względu. Nie wiadomo z jakiej rodziny pochodziła, nie znamy jej z żadnego innego miejsca w Piśmie Świętym. Tym gestem mogła zostać pozbawiona nawet zamążpójścia, co w tamtych czasach groziło śmiercią głodową. Jej imię, było znane, to też rzadkość. Obraz, który dziś nam towarzyszy, to „wariacje velmeerowskie” Moniki Ekiert Jezusek. Fotografie tej artytki, mają pokazywać nam człowieka prawdziwego, bez maski. W tej scenie otarcia twarzy Pana Jezusa, można dopatrzeć się też jednego symbolicznego sensu. To wszystko, co było na Jego twarzy, zasłaniało mu widok tego, co było przed nim. Zobacz, że w naszym życiu często wszystkie problemy, które mamy, tworzą niemalże skorupę, która sprawia, że dobrze nie widzimy tego, co jest przed nami. Często ta skorupa jest dobrą maską, ucieczką, przed tym co prawdziwe i całkowicie Twoje. Spróbuj zrzucić siebie swoje maski na ten ostatni kawałek Wielkiego Postu. Bądź zwyczajnie sobą. Może Tobie też zostanie podarowane wtedy prawdziwe oblicze Jezusa ? On wziął na siebie wszystkie Twoje zmartwienia i grzechy. Zobacz, że Jego Twarz również zakryły, i dopiero gdy znikły, ukazało się Jego prawdziwe oblicze. Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami. Ps. Piosenka na dziś, mówi o tym, że cokolwiek się w Twoim życiu nie dzieje, będzie dobrze. Tak jak ma być 😉 Bądź silna jak Weronika 🙂 Idziemy ku zbawieniu. Rozważania drogi krzyżowej Stacja VI Weronika ociera twarz Jezusowi źródło: Cisza... Zatrzymaj się, człowieku, i popatrz, jak wielką odwagę ma ta kobieta! Przedziera się przez wściekły tłum, mija żołnierzy, Rozpycha się łokciami, byle dalej, byle do przodu... A Ty? Gdzie znowu jesteś? Rzadko cię widzę na drodze naznaczonej krzyżem. A przecież Jezus potrzebuje twojej pomocy. Życia nigdy nie da się zaplanować tak do końca. Spotyka nas często wiele niespodzianek. Ktoś się uśmiechnie, pomoże dźwigać torby pełne zakupów. Poda kubek wody, ustąpi miejsca w zatłoczonym autobusie. Niby tak niewiele, a jednak bardzo dużo. W tych czynach jest dużo odwagi i miłości... dużo człowieczeństwa. Współczesna miłość musi być odważna i ludzka. Świat stanął na głowie i czasem nie wie, dokąd pędzi... Miłość musi go obudzić, by zapragnął lepszego życia. Potrzebujemy świętych Weronik... Które nie będą się bały podać ręki bezdomnemu. Które prawdę nazwą prawdą, a kłamstwo kłamstwem. Nie bój się czynić dobra. Nie bój się kochać i dawać szczęście innym. Pamiętaj, miłość bez odwagi jest bezsilna. Odważna jest ta Weronika... opr. ab/ab « ‹ 1 › » oceń artykuł 29 marca 2013 00:15/w Kościół Radio MaryjaKłaniamy Ci się, Panie, Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył! Weronika nie jest nigdzie po imieniu nazwana w Ewangeliach. Chociaż są wymienione z imienia różne niewiasty z otoczenia Chrystusa, takiego imienia nie wspomniano. Może być więc, że imię to powstało w związku z tym, co uczyniła. Oto, jak głosi tradycja, na kalwaryjskiej drodze przedarła się wśród eskorty otaczającej Chrystusa i chustą otarła z potu i krwi Jego twarz. Kiedy odjęła chustę, pokazało się na niej odbicie oblicza Chrystusa; odbicie wierne — vera icona. I może stąd pochodzi także jej imię — Weronika. Jeżeli tak jest, to imię, które upamiętnia czyn tej kobiety, równocześnie zawiera najgłębszą prawdę o niej samej. Kiedyś Chrystus wziął w obronę niewiastę grzeszną, która wylała oliwę na Jego nogi i ocierała je włosami, co wywołało sprzeciw otaczających. Powiedział: «Czemu sprawiacie przykrość tej kobiecie? Dobry uczynek spełniła względem Mnie. (…) Wylewając ten olejek na moje ciało, na mój pogrzeb to uczyniła» (Mt 26, 10. 12). Można by te słowa zastosować też do Weroniki. Odsłania się wówczas głęboka wymowa wydarzenia. Odkupiciel świata obdarzył Weronikę podobieństwem swojej twarzy. Chusta, na której odbiło się oblicze Chrystusa, staje się przesłaniem. Mówi poniekąd: Oto jak każdy dobry czyn, czyn prawdziwej miłości bliźniego, utrwala podobieństwo Odkupiciela świata w duszach tych, którzy go spełniają. Czyny miłości nie przemijają. Każdy gest dobroci, zrozumienia, służby pozostawia w sercu człowieka niezatarty ślad — coraz pełniejsze podobieństwo do Tego, który «ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi» (Flp 2, 7). Tak tworzy się tożsamość — prawdziwe imię człowieka 7/16 Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze PoprzednieNastępnefot. 123rfPoprzednieNastępneStacja VI: Weronika ociera twarz JezusowiKłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył!Każdy gest dobroci, zrozumienia, służby pozostawia w sercu człowieka niezatarty ślad - coraz pełniejsze podobieństwo do Tego, który "ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi" (Flp 2, 7) - Jan Paweł II Wróć do artykułuZobacz również 79. Tour de Pologne. Pascal Ackermann wygrał etap z Leska do Sanoka [WIDEO, ZDJĘCIA] Zwiedzanie Polski bez samochodu. Do tych miejsc i atrakcji dotrzecie bez auta Gdańsk. Aleksandra Dulkiewicz podpisała umowę na nowe autobusy elektryczne. ZDJĘCIA Tour de Pologne Junior. W Sanoku rywalizowali najmłodsi kolarze [ZDJĘCIA] Najciekawsze premiery gier – sierpień 2022. Jakie warte uwagi gry zadebiutują? Wyraźny spadek cen na stacjach PKN Orlen. A analitycy dają nadzieję na dalsze obniżki Kosz pełen grzybów. Jak je oczyścić? Te potrawy przyrządzisz z sierpniowych zbiorów Malbork. Mężczyzna został poparzony przy naprawie lokomotywy! W akcji LPR Niepubliczna szkoła średnia - czy warto?

stacja weronika ociera twarz jezusowi